Z koleżanki – szefowa czyli jak postępować w sytuacji tzw. awansu wewnętrznego – z członka zespołu na jego kierownika
2004-04-01
Personel i zarządzanie
Katarzyna Kloskowska-Kustosz
"Właśnie dostałam awans! Bardzo się z tego cieszę. Myślę, że w pełni zasłużyłam na niego swoją rzetelną pracą i świetnymi wynikami. Problem w tym, że zostałam szefem swoich przyjaciół i kolegów. Jeszcze niedawno byłam jedną z nich, teraz mam być ich menedżerem... Nie wiem, jak zachować się w tej sytuacji, co powiedzieć. Nie wiem, jak oni zareagują na tę zmianę. Cieszę się, a jednocześnie niepokoję. Nie wiem też, czy będę umiała sobie poradzić z nowymi obowiązkami."
Wewnętrzny awans jest bardzo pozytywnym sygnałem dla pracowników. To sygnał, że ich praca została doceniona, że mogą się rozwijać zawodowo we własnej organizacji. To również ogromna korzyść dla organizacji, która zyskuje menedżera, który świetnie zna specyfikę funkcjonowania firmy, produkty i pracowników.
Przedefiniowanie wzajemnych relacji
Nie ukrywajmy jednak, że jest to również proces zmiany, wymagający wielu wysiłków od wszystkich zaangażowanych stron. Ten proces zmiany może być łagodny lub burzliwy, zawsze jednak wymaga przedefiniowania wzajemnych relacji. Często pojawiają się wówczas pytania: czym są relacje koleżeńskie, przyjacielskie? Co się zmieni? Jak powinniśmy się teraz zachowywać?
Uwaga
Awans jednego z członków zespołu na kierownika tego zespołu może u niektórych osób wywołać złość, poczucie żalu, niesprawiedliwości, zazdrości ("Ktoś inny został wybrany – nie ja!"). Natężenie tych uczuć będzie oczywiście zależało od tego, jakim szacunkiem i autorytetem cieszył się awansowany, zawsze jednak wystąpi – z większą lub mniejszą siłą. Może nawet dojść do sabotowania decyzji nowego szefa. Z kolei myślenie awansowanego może zdominować wrażenie, że jego sukces zaistniał kosztem kolegów i jego działania będzie ograniczać poczucie winy.
Co zatem ma robić, a czego nie robić awansowany na kierownika członek zespołu, aby proces transformacji jego roli przebiegał jak najłagodniej?
Po pierwsze – otwarcie podziel się radościami i obawami
Pamiętaj, że jako świeżo upieczony menedżer jesteś teraz w posiadaniu informacji o całej organizacji. Nie wszystkimi możesz dzielić się ze swoimi kolegami. Twoje komunikaty przekazywane z pozycji szefa muszą być teraz dobrze przemyślane, pod kątem wpływu, jaki mogą wywrzeć na Twoich pracownikach. Co zatem robić?
Możesz podzielić się swoimi rozterkami otwarcie. Warto zacząć spotkanie ze swoimi nowymi podwładnymi od otwartej rozmowy, którą możesz zacząć w ten sposób: "Bardzo się cieszę z awansu. To dla mnie wielka radość, ale i odpowiedzialność. Ważne jest dla mnie, aby na nowym stanowisku nie zawieźć zaufania, jakim mnie obdarzono. Ale ważna jest dla mnie również przyjaźń i koleżeńskie relacje z Wami. Nie mogę dzielić się z Wami wszystkimi posiadanymi teraz przeze mnie informacjami, ale to nie oznacza, że nie chcę być Waszym kolegą (koleżanką)".
Po drugie – wypracuj nowe zasady współżycia w zespole
Warto w czasie takiego spotkania wspólnie wypracować nowe zasady współżycia. Możesz po prostu powiedzieć: "Takie są moje obawy, takie są moje oczekiwania. Jakie są Wasze?". Możesz też powiedzieć: "Nasza relacja zmieniła się. Chciałabym wspólnie z Wami porozmawiać o tym, jak utrzymać nasze koleżeńskie relacje i profesjonalne układy zawodowe".
Takie otwarte wyrażenie obaw, które są udziałem wszystkich zainteresowanych, zakończone wspólnym ustaleniem nowych zasad współżycia, może być bardzo dobrym początkiem konstruktywnej współpracy. Do zasad tych można się będzie odwoływać w trudnych sytuacjach.
Po trzecie – zadbaj o wsparcie współpracowników w swojej nowej roli
Jedna z wielu pułapek, w które wpadają awansowani na szefów zespołów ich dotychczasowi członkowie, to unikanie mówienia o swoich problemach. Wiedzą oni, że nie mogą już zwierzać się ze swoich słabych stron czy mówić o swoich problemach decyzyjnych swoim kolegom-podwładnym. Nie chcą też dzielić się nimi ze swoimi nowymi współpracownikami i szefem wyższego szczebla, aby nie być posądzonym o to, że nie radzą sobie na nowym stanowisku. Najczęściej więc próbują rozwiązywać je sami. Pamiętaj o tym, że wszyscy potrzebują wsparcia, również świeżo upieczony szef.
Rada
Rozejrzyj się wokół i spróbuj znaleźć wśród swoich aktualnych współpracowników osoby, z którymi będziesz mógł porozmawiać i które chętnie Ci pomogą i wesprą w trudnych chwilach. Twoja nowa pozycja wymagać będzie chwalenia, ale i udzielania krytyki Twoim podwładnym, czego do tej pory, jako ich kolega, nie musiałeś robić. To trudne zadanie, warto więc skorzystać ze wskazówek bardziej doświadczonych współpracowników.
Po czwarte – poproś o szkolenie
Kolejna bardzo częsta pułapka, w którą wpadają awansowani wewnętrznie, świeżo upieczeni szefowie, wiąże się z brakiem dostatecznej wiedzy na temat swojej nowej menedżerskiej roli. Nie obawiaj się zatem prosić o szkolenie. Może być ono przeprowadzone wewnętrznie w miejscu pracy, bezpośrednio przez Twojego szefa, bądź wskazanego przez niego doświadczonego menedżera. Uzupełnieniem dla Twoich kwalifikacji mogą być również szkolenia organizowane przez firmy zewnętrzne.
Rada
Spotkaj się ze wszystkimi osobami, z którymi będziesz teraz współpracował, aby porozmawiać o tym, jak współpraca przebiegała do tej pory i co się teraz we wzajemnych relacjach zmieni. Przygotuj sobie listę wszystkich nasuwających Ci się w związku z nową rolą pytań i pytaj, pytaj, pytaj... Im więcej uzyskasz informacji na początku, tym więcej czasu zaoszczędzisz sobie później i tym mniej będziesz miał powodów do frustracji.
Motywowanie podwładnych-kolegów
Bycie szefem swoich kolegów i przyjaciół ma jedną wyjątkową zaletę. Świetnie ich znasz, a wiedzę tę możesz mądrze wykorzystać do właściwego motywowania ich. Znasz ich umiejętności, co możesz wykorzystać przydzielając im adekwatne zadania. Znając ich zainteresowania wiesz, jak sprawić im radość i dać satysfakcję. Znając ich wartości wiesz, jak ich zaangażować. Korzystaj zatem z tej wiedzy mądrze i ku zadowoleniu obu stron.
Awans wewnętrzny jest z pewnością wielką szansą, ale i wyzwaniem. Na początku wszystkie zaangażowane w zmianę osoby czują dyskomfort. On na szczęście jednak mija. Każdy awans wewnętrzny daje szansę zaistnienia profesjonalnego układu zawodowego, na którym nie stracą układy koleżeńskie. Warunkiem jest zawsze wzajemny szacunek i profesjonalizm.